26 listopada odbył się IV Turniej Treibball. Niestety to już ostatni turniej w tym roku, bo turniejowe piłki przecież nie są z kamienia i też muszą odpocząć 😉 (żart).
Turniej ostatni w tym roku, ale za to całkowicie inny od pozostałych. Uczestnicy zamienili piękną, zieloną trawkę na czerwoną wykładzinę a do tego umieszczoną w wielkiej sportowej hali. Wiadomo sportowa hala, czyli echo, ale jak wiecie już z poprzednich relacji dla naszej grupy nie ma przeszkód, których byśmy nie pokonali. Burze, deszcze, wiatry za nami to i echo może być.
Wydawać by się mogło, że popychanie piłek na hali i wykładzinie jest łatwe. Otóż nic bardziej mylnego Popchnięta, nawet lekko, piłka na wykładzinie toczy się bez żadnego oporu, przez co nie zawsze zmierza w kierunku, w jakim to sobie razem z naszym psem zaplanujemy. Wymaga od psa wykonania dużej „pasterskiej” pracy ażeby doprowadzić piłkę do wyznaczonej bazy i nie dopuszczenie na przekroczenie granicznej linii boiska.
Co jeszcze odróżniało ten turniej od pozostałych? To, że mogliśmy już zobaczyć zawodników na poziomie licealnym, czyli nowe ułożenie torów w Treibball FUN (krawężnik, dwie bramki i dwa kolory piłek)
oraz w Treibball GAMES (basen z wodą).
A ponieważ pojawiły się kolejne awanse, więc już następnym razem konkurencja Treibball PL również będzie miała zawodników na poziomie licealnym.
Przybyło nam również zawodników Do zmagań stanęły dwa nowe duety i oby tak dalej. Pojawili się również obserwatorzy, którzy podczas turnieju ulokowali się na widowni. Czy spróbują swoich sił w Treibball-u? Zobaczymy.
Podsumowując. Turniej jak zwykle udany, jak zwykle fajnie zorganizowany, jak zwykle wzbogacony o dodatkowe „atrakcje”, startujące duety coraz lepsze, na coraz wyższym poziomie. Wszystkim uczestnikom składamy wielkie gratulacje.
Teraz zaczynamy odliczać czas do kolejnych zawodów, które tym razem odbędą się w Brnie 16.01.2016r. Co tam zaprezentuje nasza licznie zapowiadająca się reprezentacja? Czekajcie na kolejną relację
HDT